sobota, 29 grudnia 2018

Oceanarium i Muzeum



Wybieramy się do Oceanarium i ZOO  wychodząc  jeszcze rozmawiamy co do planów naszych w recepcji okazuje się że ZOO juz nie działa pozostał park . Zmieniamy nasze plany i będzie też muzeum .
Dziś wybieramy metro bilety około 4 reale  i 15 minut jesteśmy na miejscu .
Zaliczamy w pierwszej kolejności Oceanarium  same dzieci  z rodzicami umęczył nas ten wrzask .
Oceanarium znajduje się na  po portowych terenach  jest co oglądać ale  czy warto polecenie jak masz dzieci to tak a tak można sobie darować.

Bilety drogie zarabiamy tylko 50 reali bo Marek ma 50% taniej .
Do muzeum wracamy deptakiem po portowym mijając malowidła na magazynach portowych.
Muzeum  kolejka ale cóż  młodzież starsza ma przywilej a ja się załapuje przy niej i wchodzimy od razu i tylko ja płace 20 reali czyli dzis zarabiamy 70 reali.
Ziemia i jej przyszłość nie rysuje się to różowo no cóż  człowiek najbardziej niszczy to ziemie .
Spędzamy 3 h wracamy na Copacabane  w korku to trochę potrwa .
Budynek muzeum . Przypomina wielki statek wpływający do portu

To muzeum powinie odwiedzić każdy komu dobro ziemi jest ważne , a niszczyciele do czego doprowadzi człowiek  swoją zachłannością .
Chyba już czas zatrzymać się bo nie długo nie będzie gdzie mieszkać - zamieszkamy jak te szczury na śmieciach to człowiekowi wychodzi najlepiej w ostatnich czasach.
Jak ludzkość nie zmieni swoich zachowań to ta niebieska planeta przestanie istnieć



czwartek, 27 grudnia 2018

Fort Copacabana



Dziś odwiedzamy muzeum -fort .Robimy sobie spacer po plaży i docieramy fort jest otwarty od 10 więc mamy czas jakie nasze zdziwienie pod bramą kolejka no i wchodzimy  za biletami czekamy około 10 minut i zaliczamy muzeum .- właściwie spacerujemy sobie sami a gdzie jest reszta tego tłumu w 2  restauracjach  wychodząc chcieliśmy usiąść wypić coś zimnego a gdzie tam wciąż kolejka tylko muzea puste .



Z kolonistą 


Indianie w swoim  świecie .
Chłopców ciągnie do dział .


 Jeszcze wieszamy życzenia na choince i wychodzimy .
Warto odwiedzic to muzeum  bilety po 6 realów normalne i są zniżki Marek korzysta.
Fort jest na Copacabamie  widoki na Copacabane z morza .

wtorek, 25 grudnia 2018

Escadoria Selaron




Jedziemy w dzielnice Santa  Teresa w planie mamy dostać się na słynne schody artystów .
Schody maja wysokość 125 m i przepięknie  wyklejone kafelkami  nie pominięto nawet skrzynek pocztowych .
Wszyscy trafiają na pierwsze kilka stopni i wykonują 1000 zdjęć - my nie wdrapujemy się do samej góry po drodze mamy tylko sprzedawców wody , czy caipirinha  oraz podstarzały gitarzysta  śpiewając zachrypniętym głosem  kawałek piosenki.

No obyś nie spadł ?

Wspinamy się  w 30 C
Chwile odpoczynku .

Botanic garden - Rio de Janerio


Dziś mamy w planie zwiedzenie ogrodu botanicznego wybieramy sie jak zwykle autobusem tyle ze dziś jedziemy w odwrotnym kierunku czyli musimy jechać innej ulicy już się nauczyliśmy ze wiele ulic jest jednokierunkowy .
Nawet udaje się szybko złapać autobus -  okazuje się że jedzie kilka osób do ogrodu ale my orientujemy się najlepiej no coż tak bywa.
Kupujemy bilety 15 realów na osobę .Ogród jest ogrodzony .

Do parku wchodząc witają nas żółwie ,dostajemy mapkę ale tak szczerze mało czytelna  lepiej poruszać się po mapach parkowych .
Ogród został założony 1808 r przez Jana VI jest największym ogrodem chyba świata oraz najpiękniejszym jaki oglądaliśmy a wiele już odwiedziliśmy.
Oglądamy tysiące drzew egzotycznych wiele gatunków palm , bambusów my możemy  się ukryć przed skwarem  dochodzi południe. A ptaki maja swój dom.

W ogrodzie mozna spotkać wiele gatunków ptaków żyjących na wolności .
my many szczęście  sfotografować kilka
W tym gniazdku jest młode rodzice na zmianę go karmią- obserwujemy dobrą  chwilę.
No piękny na alejce palmowej wyszedł na posiłek.

Koliber na posiłku .
Tukan w naturalnym środowisku
I motyl się tez trafił
      Zwiedzamy ogród Japoński z świetną fontanną w stylu japońskim - obowiązkowo przechodzimy przez bramę
jezioro z roślinnością i tak  można wrzucać zdjęcie za zdjęciem  zrobiliśmy prawie 1000  i kilka filmów .
Piękne kwiaty jak kiście winogron.
Ale największe wrażenie robi na nas to drzewo .
I palmy są wszędzie nie omijając wody.Znajdujemy drzewa egzotyczne .
Spędzamy w ogrodzie około 6 h czy przeszliśmy wszystkimi alejkami okazało się że nie.
Nie trafiliśmy do ogrodu z orchideami Ale na pewno się wybierzemy .
Ogród jest dobry do ucieczki od gwaru i huku miasta i bezpieczny .

niedziela, 23 grudnia 2018

MARACANA

Wyruszamy na przystanek aby dostać się na stadion - w autobusik  około 20 minut i wysiadamy przed głównym wejściem na stadion .

Ale aby wejść do środka musimy obejść stadion - wędrujemy w 30 C  na ale co zobaczyliśmy warto się pomęczyć  , co chwile mijają nas biegacze ci wylewają pot z siebie.
Nabywamy bilet po 50 reali na osobę bez przewodnika. A z przewodnikiem 60 reali .
Zwiedzanie chodząc po żółtych stópkach aby nie kręcić sie w kółko .
Na ścianach i gablotach oglądamy piłki od 50 lat do współczesnych , koszulki,buty.


Wchodzimy do alej gwiazd piłki nożnej - odciski stóp .
Pelego, Zica i wielu innych .


Stadion został wybudowany na mistrzostwa świata 1950 r i był największym stadionem który mógł pomieści 200 000 ludzi  aktualnie tylko około 78 tysięcy
Nazwa pochodzi od rzeki która przepływa obok stadionu - chociaż o tej nazwie zyja w Brazylii papugi ary maracany . Więc to ciekawe od kogo stadion nosi nazwę .
I Polska tu walczyła -szkoda że teraz takiej druzyny już nie ma .
Ale miło się robi jak - widzimy  nas wśród wielkich
Wbiegamy na murawę to nie ten z lat 50 XX wieku ale też robi wrażenie.
Jest tak samo gorąco jak w czasie meczu tyle tylko że nas nie ogląda 78 tysięcy ludzi ale żar leje się z nieba.
Pierwsza kas w której trzymano bilety i pieniądze
uciekamy z tego piekła . Przechodzimy przez szatnie piłkarzy .
To tu trener ustawia i jeszcze raz szkoli jak i gdzie grają - a ja sobie pobiegałam po boisku małym ale pobiegałam .
Co za ekspresja komentatora
Warto było tu wpaść i zobaczyć to wszystko my spędzamy około 2h .




piątek, 21 grudnia 2018

CHRYSTUS ZBAWICIEL


Wybieramy się na górę Corcovado gdzie znajduje  się  pomnik Chrystusa Zbawiciela - symbol Rio zresztą wpisany do nowych 7 cudów świata .
Wychodzimy około 7 00 łapiemy autobus 583 bilet za 3,95 od osoby i jedziemy .
Kierowca powiedział nam gdzie mamy wysiąść tak sam od siebie jak nic byśmy przejechali. 
kupujemy bilety po 79 reala za osobę za gotówkę ale można kartą .
przed nami spora już grupa ludzi czeka a dopiero 8  godzina  .

Dociera kolejka z dwoma wagonami - wsiadamy i ruszamy podziwiamy roślinność , miasto .
Docieramy do końcowej stacji wybieramy schody mamy do pokonania 222 stopni.
Ale można dojechać windą lub schodami ruchomymi .
Jest dopiero ranek a temperatura około 30  C  jest duszno , gorąco , słońce grzeje nie miłosiernie .
Ludzi jest juz sporo większość wycieczki - zrobienie zdjęcia to prawdziwe wyzwanie .
No i jak by każdy każdemu włazi w kadr  a do tego jeszcze słońce oślepia.

Ale pomnik robi wrażenie - chrystus z rozpostartymi ramionami jak ojciec który wita swoje dzieci .
Wykonany został na 100 lecie odzyskania wolności przez Brazylię .Został wykonany we Francji przez rzeźbiarza polskiego pochodzenie i znowu coś polskiego.
Ma 30 m wysokości i podstawa 8 m , między palcami od jednej ręki do drugiej jest 28 m .
A taka ciekawostka kiedy Jan Paweł II pielgrzymował do Brazylii pomnik został umyty.
Robi się coraz tłoczniej i bardzo gorąco zjadamy lody i wracamy kolejką  po drodze mija nas 2 kolejki pełne jak dobrze że  my już w dół.
 Widok zapiera dech w piersiach .
Chwila odpoczynku zjadamy tu lody i ruszamy ..........
Będąc w Rio tu musisz być , spędzamy około 3 h  można dłużej ale dziś w cieniu było 30 C a co powiedzieć w słońcu a cienia tam bardzo mało .

ŻÓŁTY TRAMWAJ .




W dzielnicy Santa Teresa od 1872 r jeździ tramwaj żółty bondinho .Dotarcie z katedry nie sprawia nam wielkiego  kłopotu spacerkiem około 10 minut .

kupujemy bilety w dwie strony CARIOCA - SANTA TERESA . Koszt biletu to 20 dwie strony .
Wsiadamy w tramwaju znajduje się wiele osób ale mieszkańcy . Ruszamy przez akwedukt tramwaj jeździ od 1872 r  siedząc na drewnianych ławkach trzęsie nami  mijamy po drodze budynki eleganckie rezydencje  pamiętające dobre czasy wieku XIX   oraz skromne budynki  zamieszkiwane współcześnie przez artystów  i zwykłych ludzi .
Na przystanku konduktor i motorniczy  podnoszą poprzeczną drewniane zabezpieczenie które chroni przed wypadnięciem i jedziemy dale w górę .

Linia po wypadku w 2011 r jest modernizowana i odcinkami otwierana .
Docieramy do końcowego przystanku  motorniczy przechodzi z przodu na tył konduktor przekręca oparcia siedzeń i możemy jechać w dół .