niedziela, 21 sierpnia 2016
Nie udana wyprawa
Ogród spectabilis w Hortulusie muszę odłożyć na dłuższy czas niestety i to przez pogodę od dwóch dni dosłownie leje jak z cebra .
Mamy jeszcze nadzieje że koło południa się rozpogodzi - nadzieja prysła pada sobie nadal.
Trudno by spacerować i podziwiać naturę stworzoną przez człowieka w deszczu i błocie .
Jutro już wracam do Gdyni.
poniedziałek, 15 sierpnia 2016
Dobrzyca - Hortulus
Dobrzyca to duża wieś w zachodniopomorskim w powiecie koszalińskim gmina Bedzino.
W dobrych latach w drugiej połowie XX w była gmina w której znajdowały się urząd gminy, poczta, ośrodek zdrowia , porodówka ( gdzie przyszłam na świat ) , policja , kościół , dom kultury z biblioteką , szkoła a dziś Dobrzyca coraz większa bo ludzie chętnie się tu budują ale ubywa tyle przydatnych instytucji .
Znajdziemy tu zabytkowy kościół z 1867r.
Do morza mamy w linii prostej 7 km . To w Gąskach spędzaliśmy popołudnia letnie .
O Dobrzycy zrobiło się głośno kiedy w 1992 r dwoje młodych architektów ogrodnictwa kupiło stare gospodarstwo i stworzyło ogród swoich marzeń który dziś można zwiedzać.
w 1992 powstaje pierwszy ogród tematyczny a w 2009 ostatni w sumie mamy 28 tematycznych ogrodów .
My wybieramy do zwiedzania w dniu dzisiejszym właśnie ogród tematyczny a ogród Spectabilis na inny czas .
Do ogrodu wybieram się z moją bratową Basią - kupujemy bilety i ruszamy i jak zwykle próbujemy zwiedzać od końca ale bardzo szybko naprawiamy nasz błąd i wędrujemy prawidłowo .
Trafiamy do ogrodu japońskiego mijamy piękny staw .
Na chwile przysiadamy fontannach Gaudiego na chwile przenosimy sie do Barcelony
Może trochę informacji . Tu tez jest centrum ogrodnicze można zakupić sadzonki , wyroby sztuki polskiej , sprzęt ogrodniczy ale według mnie jest drogo.
Mimo to sama kupuje dwie sadzonki lobelii wieloletnich .
Bilety normalne 15 zł . Otwarte jest od 9 00 do 19 00 w niedziele i święta trochę krócej.
Aby dotrzeć do Hortulusu należy przejechać całą wieś i tu jest mały problem nie ma informacji jak dojechać co drugi samochód prosi nas o drogę . I tu właściciele się nie popisali ....................
Po 2 h zwiedzaniu można chwilę spędzić w Caffebar Barwinek na dobrej kawie lub zjeść posiłek .
My wracamy na kawę i ciastko upieczoną przez moją bratową
Subskrybuj:
Posty (Atom)