Zamieszkaliśmy w hotelu Britannia - obok przepływa największa rzeka Edynburga.
Rano budzą nas ptaki i szum wody - coś wspaniałego miasto ale w zacisznym miejscu.
Rzekę poznajemy od pierwszego dnia i codziennie po kolacji chodzimy na długie spacery,
brzeg jest utwardzony więc spotykamy biegaczy, rowerzystów, właścicieli z psami a także
ludzi skracających sobie drogę do domów.
wodospadzki obok hotelu
Spacer szkoda że spotkał na deszcz a parasol została w pokoju więc musieliśmy wracać.Z jednej strony ścieżka a z drugiej strony rzeki małe ogrody przylegające do domów
Rzeka płynie leniwie tylko przy tych mini wodospadach przyspiesza aby znowu zwolnić i płynąć swoim tempem,
Rzeka przeplata wiele mostów kamiennych i drewnianych łączących dwa brzegi.
Jej koryto jest uregulowane kamiennymi murami
małe wodospady
Kamienne mosty robią wrażenie stoją od wieków takie majestatyczne przy tej niewielkiej rzece
pewnie kiedy je budowano była większa .
Bieg swój kończy jak wiele rzek w zatoce okolicy portu w Leith .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz