Dwa lata czekania na podróżowanie długo czy mało dla młodych mała dla nas długo.
Kierunek Dominikana ktoś zapyta czemu bo tam najmniej oboszczeń związanych z pandemią .
My zaszczepieni ale robimy w Gdansku wymazy tak na wszelki wypadek - 3 godziny popołudnia niedzielnego spędzamy na lotnisku tylko wyłocznie przez złą organizacje - jesteśmy ujemni .
W poniedziałek testy ja pokazuje tylko dokumenty szczepienia - uznany.
Markowi brakuje 2 dni i chcą test .
Lecimy do Frankfurtu - wita nas deszczowo , leje ja z cebra .
Lotnisko nie jak dawnie - czuje się pandemie , maseczki, dystans i dużo mniej podróżnych, posiłki na wynos .
Po 8 godzinach lądujemy w Punta Cana - lotnisko nie wielkie ale ruch głosy turystów zmieszane z muzyką.
Odprawa błyskawiczna paszport maska w dół maska na nosek - stawia pieczątkę śpiewając sobie .
No i mamy kierowcę hotel dotrzymał słowa i przysłał - droga do mija szybko.
Pierwsza noc w hotel okropna 6 h róznicy robi swoje - wybudza mnie około 23 huk drzwi potem dwie panie postanowiły głośno konwersować . Cisza no to pośpię sobie tak mi się wydawało w kraju jest juz rano i Marka telefon się rozdzwonił .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz