Dawno nie pisałam jeżeli dwa miesiące to długo na bloga to długo. Ale po trzech miesiącach w morzu trzeba było odrobić zaległości.
po kilku dniach deszczowych niedziela zapowiada się ciepła i bardzo słoneczna - śniadanko.
Jeszcze z pieskiem spacerek bo nie możemy ją zabrać na plaże.
Udaje nam się zaparkować blisko plaży szczęśliwi bo nie trzeba daleko chodzić .
Na plaży zimnica jak słońce wyjdzie za chmur jako tako twardo wytrzymujemy tak 2h
Chmur przybywa a plażowiczów ubywa zacięcie mają tylko dzieci i nie liczni kąpiący się w morzu ,
decydujemy się na zamoczenie nóg - Bałtyk należy do zimnych mórz trzeba mieć zacięci aby przyjechać tu w czerwcu .
Zawinięci w ręczniki maszerujemy ku samochodowi po drodze oglądamy rozgrywki piłki plażowej .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz