Szkocji
sobota, 30 września 2017
piątek, 29 września 2017
Góra Artura
Nad miastem widoczna jest z każdego zakątku piękna z jednej strony łagodna żeby przejść w ostro spadającą pionowo w dół, nie którzy zasiadali na tych skałach .
Do pokonania mamy 251 metrów wybieramy najbardziej strome podejście a co my nie damy rady .
Słońce dopieka my coraz bardziej zmęczeni ale idziemy
Powoli docieramy do płaskowyżu porośniętego trawami można odpocząć aby zdobyć najwyższy szczyt na którym kłębi się od ludzi mówiących w różnych językach .
Wybierając strome podejście trzeba się liczyc ze zmęczeniem ale z drugiej strony znajduje sie dużo łagodniejsze podejście zresztą wybierane przez wielu nawet dziećmi .
Widoki zapierają dech w piersi siedzimy i podziwiamy miasto z czterech stron świata .
Po jednej stronie zielone pola szkocji a po drugiej morze z wysepką można tak siedzieć i się zachwycać.
Na powrót wybieramy ścieżkę na zboczu chyba tylko ją używają biegacze bo mijają nas kilka razy
wędrujemy na drugą płaską część i du można się delektować widokami ,ciszą - ludzi nie dużo
co powoduje że robimy sobie zdjęcia .
przed nami pałac miejsce wypoczynku Królowej Elżbiety II a na przeciwko parlament Szkocji z pięknym miejscem do spacerowania dla mieszkańców .
Spacer na szczyt i powrót zajmuje nam 5 godzin ale my się spieszymy jak coś chcesz po podziwiać to nie biegiem bo nie zobaczysz nic widoki są tak piękne że warto się zatrzymać usiąść i podziwiać a nie tylko z punkt obrać sobie wdrapanie na najwyższy szczyt .
I ciekawostka wejście bezpłatne i widoki także .
Bardzo polecam zarezerwuj sobie pół dnia i wejdź . Zabierz ze soba koniecznie butelkę wody bo my jak zwykle na górze zatęskniliśmy za nią
czwartek, 28 września 2017
Ulica której nie ma
Jest południe łazimy bez celu po mieście i trafiamy na Mery Kings - obeszliśmy budynek kilka razy po schodach góra - dół my tak potrafimy.
No ale trafiamy okazuje się że zbierają sie grupy co półtorej godziny szybka decyzja idziemy o 15 45
Stawiamy sie na wyznaczona godzinę i ruszamy z przewodnikiem jest to raczej aktor opowiada bardzo fajnie przy tym gestykulując
Szkoda że tylko w języku angielskim ale wszystkiego nie można mieć .
wchodzimy to podziemi kilka pięter w dół
Miasto na mieście z tak dobrze zachowanymi ulicami i budynkami czy jak kto woli piwnicami
Miasto które rozwijało sie do góry na niższych poziomach żyli biedni z swoim całym dobytkiem
izba mieszkalna a obok zwierzęta .
Budynki były bez kanalizacji wie wszystko nieczystości wylewano na ulicę - jaki musiał być smród.
To po prostu wcześniej czy później prowadziło do zarazy w miastach .
Tak sobie wędrujemy przewodnik opowiada - a wyobraźnia działa .Miasto pod miastem ze swoim ludzkim życiem dobrym czy złym ale ludzkim życiem.
Wychodzimy na słynna ulice - jak stoi się na końcu niej robi wrażenie .
W XIX zostały zabudowane te ulice między innymi Mery King
A ciekawostka że ostatni mieszkaniec wyprowadził się w początkach XX wieku w 1902 r.
Ile jest w tym mieście jeszcze takich podziemnych uliczek.
To takie miasta które kryją tajemnice , legendy .
Czy wart zapłacić 15 funtów i zwiedzić - warto .
Nie można tylko robić zdjęć a szkoda - więc musisz się wybrać aby to zobaczyć
Edynburg - SCOTCH WHISKI EXPERIENCE
Wchodzimy a tam możemy zwiedzić także miejsce gdzie i jak powstaje najsłynniejszy trunek świata whisky.
Bez wahania kupujemy bilety i wchodzimy .
Zwiedzanie zaczynamy od podróży w beczce - magiczna podróż od pól jęczmienia przez fabrykę gdzie jest wytwarzana to co mamy w szklaneczkach tym czym raczy się cały świat
kończymy podróż i przechodzimy do obejrzenia filmu o regionach w których powstaje najlepszy alkohol.Przy wejściu dostajemy kartoniki które zawierają miejsca i zapachy trunku gdzie powstają .
Pokaz filmu odbywa się przez 5 najlepszych regionów Szkocji w których powstaje whisky.
Następnie przychodzimy do pomieszczenia w którym jest degustacja poprzedzona opisem mieszania whisky wybieram zmieszaną z 5 regionów ( nie jestem fankom mocnych alkoholi a już whisky więc ) więc mieszam sobie z wodą .
Przechodzimy do następnego pomieszczenia tam przewodniczka opowiada jak pije się taki trunek
czyli jak komu pasuję My degustujemy a przewodniczka raczy nas informacjami.
Opowiada o kolekcji maja ich 3700 butelek zapoczątkował zbiór Brazylijczyk a obecnie cały zbór znajduje sie w Szkocji
To tu znajdziemy najstarszą buteleczkę tego złotego trunku.
Kończymy wędrówkę przez restauracje gdzie czeka nas mia niespodzianka otrzymujemy szklaneczki .
Praktyczne rady
Bilety są w 2 rodzajach wycieczkach '
gold 29 funtów - z degustacją whisky w restauracji , silver - 15 funtów
jest tłumacz i to po polsku co bardzo ułatwia życie
Warta ja zaliczyć
wtorek, 26 września 2017
Lotnisko Lecha Wałęsy
Lecimy do Szkocji i zaczynamy naszą podróż w Gdańsku prawie zawsze wylatujemy z gdańska
ale hala odlotów bardzo mnie zaskoczyła
Można zjeść w licznych barach czy napić się dobrej kawy , zrobić zakupy - ktoś pomyśli że się zachwyciłam ale ostatnio tylko był kiosk z pracą i jakaś kawa dzis jest wybór .
Naprawdę lotnisko zaczyna wyglądać można mu za wygląd dać 5 bo jeszcze trochę należy dopracować osoby zapowiadające - bo bełkoczą okropnie Polak ma trudności z rozumieniem ale już postęp ostatnio dwa loty były zapowiadanie jednocześnie.
Lecimy Kalem - i zaczynamy od 1,5 h opóźnienia ale my mamy 5 h w Amsterdamie więc nie martwimy się bardzo chociaż zaplanowaliśmy sobie wypad do miasta no cóż nie można mieć wszystkiego
Do Edyburga mamy chwile zjadamy mały posiłek - zostaje przy sałatce, Marek lubi konkrety no cóż niech się odżywia nie zdrowo.
Lecimy dalej ...........
niedziela, 24 września 2017
Miasto artystów - Kazimierz Dolny
Maleńkie miasteczko wciśnięte miedzy rzeką a wzniesieniem .Miasto artystów
Uważane jest za najpiękniejsze miasto w Polsce .
Zachowały się w mieście zabytki z różnych epok.Wszystkie drogi prowadzą na malowniczy rynek
w centrum znajduje się drewniana studnia jest najważniejszym symbolem Kazimierza
Turyści wieżą w moc wody która ma im zapewnić szczęśliwy powrót do Kazimierza .
Rozwój miasta że od kościoła powstały kamienice początkowo drewniane ale po licznych pożarach zaczęto wznosić murowane.
Kamienice w których mieszczą się sklepiki - z charakterystycznymi drewnianymi podcieniami.
kamienica Przybyłów - patrzymy na nią zajadając nie smaczną pizze .
Dom Gałuszewskich
Przy ulicy czerniawy znajduje się dawny cmentarz żydowski - z potłuczonych płyt nagrobnych powstała ściana płaczu .
Wybieramy się na mury zamku - panorama Kazimierza i musimy się zbierać do Lublina .
Przywitał i żegna nas pomnik psa Werniksa - należy potrzeć nos psa a przyniesie tobie szczęście
legenda głosi że kundelek codziennie przychodził z odległej miejscowości aby dostać coś od turystów do jedzeni a artyści dostrzegli w nim coś szczególnego i umieszczali psa na obrazach swych, chociaż jeden pies który nie czekał na swego pana bo w europie każde miasto zwykle ma własnego psa czekającego a pies ma to do siebie że wiernie czeka.
Wyjeżdżamy i pewnie wrócimy to wiosną.
Uważane jest za najpiękniejsze miasto w Polsce .
Zachowały się w mieście zabytki z różnych epok.Wszystkie drogi prowadzą na malowniczy rynek
w centrum znajduje się drewniana studnia jest najważniejszym symbolem Kazimierza
Turyści wieżą w moc wody która ma im zapewnić szczęśliwy powrót do Kazimierza .
Rozwój miasta że od kościoła powstały kamienice początkowo drewniane ale po licznych pożarach zaczęto wznosić murowane.
Kamienice w których mieszczą się sklepiki - z charakterystycznymi drewnianymi podcieniami.
kamienica Przybyłów - patrzymy na nią zajadając nie smaczną pizze .
Dom Gałuszewskich
Przy ulicy czerniawy znajduje się dawny cmentarz żydowski - z potłuczonych płyt nagrobnych powstała ściana płaczu .
Wybieramy się na mury zamku - panorama Kazimierza i musimy się zbierać do Lublina .
Przywitał i żegna nas pomnik psa Werniksa - należy potrzeć nos psa a przyniesie tobie szczęście
legenda głosi że kundelek codziennie przychodził z odległej miejscowości aby dostać coś od turystów do jedzeni a artyści dostrzegli w nim coś szczególnego i umieszczali psa na obrazach swych, chociaż jeden pies który nie czekał na swego pana bo w europie każde miasto zwykle ma własnego psa czekającego a pies ma to do siebie że wiernie czeka.
Wyjeżdżamy i pewnie wrócimy to wiosną.
sobota, 23 września 2017
Lublin nocą
Krakowskie bardzo zyskało na tych zmianach .
Znajdziemy tu mnóstwo kafejek każdy coś znajdzie dla siebie. Chociaż znalezienie wolnego stolika oj to trzeba było trochę pochodzić
Spacerujemy miedzy fontannami .
Wspaniałe ale najlepsze dopiero przed nami o czym się dowiemy za chwilę .
Naszym oczom ukazuje się przepiękne mieniące się kolorami fontanna brakuje tylko muzyki
siedzimy i wsłuchujemy się szum wody.
Wieczór jest ciepły więc nie mamy ochoty wracać.
Znajdziemy tu mnóstwo kafejek każdy coś znajdzie dla siebie. Chociaż znalezienie wolnego stolika oj to trzeba było trochę pochodzić
Spacerujemy miedzy fontannami .
Wspaniałe ale najlepsze dopiero przed nami o czym się dowiemy za chwilę .
Naszym oczom ukazuje się przepiękne mieniące się kolorami fontanna brakuje tylko muzyki
siedzimy i wsłuchujemy się szum wody.
Wieczór jest ciepły więc nie mamy ochoty wracać.
niedziela, 17 września 2017
Trybunalska
I znowu w Lublinie
Wynajmujemy pokój na starym mieście, parkujemy na tyłach hotelu.Trybunalska to mały hotel z 8 pokojami na poddaszu.
Musimy obejść hotel dookoła zaskoczenie czy to hotel czy kawiarnia z ogródkiem na zewnątrz okazuje się że recepcja znajduje się w barze w której załatwiamy wszelkie formalności dostajemy klucze i o miłe zaskoczenie jest winda .
pokoje znajdują się na poddaszu ale bardzo ładne , przytulne słoneczne .
po 8 h jazdy samochodem zmęczeni okropnie marzymy o prysznicu i spaniu bo jutro czeka nasz ciężki i smutny dzień - pożegnania zawsze sa smutne a zwłaszcza gdy dotyczy to najbliższej osoby której już nigdy nie zobaczymy.
Rano zjadamy śniadanie na powietrzu
I ruszamy dzień jest bardzo ciepły mimo że dopiero 9 00 rano już prawie 25 C
Wynajmujemy pokój na starym mieście, parkujemy na tyłach hotelu.Trybunalska to mały hotel z 8 pokojami na poddaszu.
Musimy obejść hotel dookoła zaskoczenie czy to hotel czy kawiarnia z ogródkiem na zewnątrz okazuje się że recepcja znajduje się w barze w której załatwiamy wszelkie formalności dostajemy klucze i o miłe zaskoczenie jest winda .
pokoje znajdują się na poddaszu ale bardzo ładne , przytulne słoneczne .
po 8 h jazdy samochodem zmęczeni okropnie marzymy o prysznicu i spaniu bo jutro czeka nasz ciężki i smutny dzień - pożegnania zawsze sa smutne a zwłaszcza gdy dotyczy to najbliższej osoby której już nigdy nie zobaczymy.
Rano zjadamy śniadanie na powietrzu
I ruszamy dzień jest bardzo ciepły mimo że dopiero 9 00 rano już prawie 25 C
Subskrybuj:
Posty (Atom)