Po 9 h wysiadamy z promu podróż była nie zła to byl dobry wybór .
Może dłużej ale taniej.
Do miasta docieramy piechotą ale mamy czas hotele możemy zacząć szukać koło 10 rano.
Śmiejemy się że miasto zwiedzimy jeszcze do południa i co będziemy a co potem.
Docieramy do otwartej kafejki i to przed 8 rano bo przy porcje był problem z napiciem się kawy.
Zamawiamy herbatę i lokalne ciasto pyszne .
Panuje mila atmosfera mieszkańcy wypiją kawę przed pracą i oczywiście głośno mówią
znikają a my wciąż siedzimy tym bardziej że mam tu internet który co by nie mówić jest szybszy niż w hotelu.
Iraklion to jedno z największych miast na krecie.
Mamy tu chęć spędzić kilka dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz