czwartek, 15 maja 2014

Nocne safari

Wybieramy się na nocne podglądanie zwierząt .Cały dzień spędzamy na łażeniu po zoo zjadamy resztki bo docieramy do baru tuż przed zamknięciem chociaż to dopiero dochodzi 16 00.
Wygląda na kurczaka  smakuje tak sobie  dobrze że jest ryż zawsze można zapełnić żołądek pod warunkiem że nie ma dodatków ostrych.
wypijamy jeszcze kawę i ruszamy.
Docieramy na miejsce około 18 30 a ludzi chyba wszystkich turystów tu przywiało
Po jakiś 30 minutach zaczynają nas wpuszczać do wagoników .
Robi się coraz ciemniej wsiada pani przewodniczka opowiada o zwierzętach i lesie deszczowym
no jakoś trzeba nam zająć czas.
Cały przejazd trwa 40 minut podglądamy zwierzęta większości są to kopytne i jest przerywnik flamingi

Nocnych zdjęć nie robimy bateria nam padła .
Do hotelu wracamy już po 23 00 .Ze zdjęciem zrobionym przez fotografa  chociaż obiecujemy sobie że nie kupimy i ulegamy.
Może nie jest to wilka rewelacja nocne zwiedzanie ale my już drugi raz jesteśmy na takiej wyprawie i polecam.Ja jestem bardziej zafascynowana odgłosami lasu w nocy pod warunkiem że nie jedzie się w grupie  rozkrzyczanych hindusów .




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz